W Rosji nie pograją już w ruletkę
Dziennik: W środę wszedł w Rosji w życie zakaz prowadzenia kasyn i salonów gier. Choć władze wydzieliły w kraju cztery strefy wolnego hazardu, to leżą one na głębokiej, ubogiej prowincji. W efekcie hazard dla bogatych przeniesie się do popularnych wśród Rosjan zagranicznych kurortów, a w samej Rosji bez pracy pozostanie pół miliona osób.
"W stolicy w tej branży pracuje wielu przybyszy spoza Moskwy. Teraz władze odejmują im od ust ostatnie kęsy chleba" - alarmował hazardowy lobbysta Igor Bałło. Innego zdania są jednak ekonomiści. "Nie dość, że ta branża działała na styku z przestępczością, to jeszcze wywołała prawdziwą chorobę cywilizacyjną, jaką jest uzależnienie od hazardu. W wielu miastach na głównych ulicach wręcz roi się od salonów gier" - mówi nam ekonomista Boris Frumkin. Rzeczywiście, do grania na pieniądze przyznaje się 43 proc. Rosjan.
http://www.e-play.pl/